środa, 9 kwietnia 2014

Podróż do Ziemi Świętej

W piętnastym wieku, kiedy czas podróży nie był liczony w godzinach lecz w dniach, wyprawa do Ziemi Świętej nie była turystycznym wypadem samolotem lecz okupiona wieloma trudami męczącą podróżą konną. Zamiast dokładnej mapy i opatrzonego kolorowymi zdjęciami przewodnika Pascala pielgrzymi mieli do dyspozycji tzw. itineraria, czyli opisy podróży, które czasem wzbogacane były drzeworytniczymi ilustracjami. Zobaczmy zatem jak wyglądała podróż i co można było zobaczyć w drodze do Jerozolimy w XV wieku. Podążać będziemy śladami Bernharda von Breidenbacha (ok.1440-1495), urzędnika arcybiskupstwa mogunckiego.




Breidenbach opisał Ziemię Świętą, a także poszczególne miasta na szlaku pielgrzymkowym m. in. Wenecję, San Pelino, Modon, Heraklion, Jaffę, Kair czy Aleksandrię. Opisy ilustrowane są przepięknymi ręcznie kolorowanymi drzeworytami.


Breidenbach Bernardus de, Peregrinatio in Terram Sanctam, [Speyer], [Petr. Drach] [29.VII.1490].









Dzieło Breidenbacha zawiera również opis pielgrzymki na Górę Synaj, gdzie przechowywane są relikwie św. Katarzyny.



Książka zawiera także opis poszczególnych grup ludności zamieszkujących Jerozolimę, ich prawa, zwyczaje, wierzenia i rytuały. Autor wychwala również korzyści duchowe jakie dobry chrześcijanin wynosi z pielgrzymki.








A tu ciekawostka zoologiczna - żyrafa, krokodyl, wielbłąd... i inne cuda, które można spotkać w dalekich krajach.


Na zakończenie dodajmy, inne pożywienie, klimat i w końcu odmienne choroby, na które zapadali pielgrzymi, powodowały, że nie wszystkim udawało się szczęśliwie powrócić do domu. Graf Johan von Solms, z którym Breidenbach wyruszył na pielgrzymkę, zmarł w drodze powrotnej nie udźwignąwszy trudów tak dalekiej podróży.

Literatura:
Rafał Wójcik, Bernhard von Breidenbach i jegi Peregrinatio in Terrem Sanctam., Winieta 2008, nr 2.http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=129611

1 komentarz :

  1. O jaaa!! To samo dokładnie mam właśnie na warsztacie!! :) Tyle tylko, że bez żyrafy, byz krokodajla....
    Nie mniej gratuluję blogaska, jestem fanką

    P.S. Czy przewodniczek macie już we wersji zdigitalnionej?

    OdpowiedzUsuń